Zespół Szkół - Stubno
Witamy na naszej stronie internetowej

23-25 czerwca 2015 WYCIECZKA DO ZAKOPANEGO

Relacja z wycieczki uczennicy Gabrieli Ziobro z klasy 5:

. Wycieczka zapowiadała się fajnie chociaż na zbiórce musieliśmy być już o 5 rano. Gdy wszyscy się pojawili przyjechała policja sprawdzić czy autobus jest sprawny. Po sprawdzeniu odjechali ,a my zostawiliśmy nasze torby w bagażnikach. Podróż minęła bardzo dobrze chociaż jechaliśmy 6,5 godziny .Były 3-4 postoje oraz Oglądaliśmy „Królewnę Śnieżkę” . Wszyscy nie mogli się doczekać kiedy będziemy na miejsce.Gdy dotarliśmy na miejsce wyjęliśmy torby i weszliśmy do środka. Każdemu bardzo spodobało się to miejsce. Usiedliśmy w jadalni i rozpoczęło się rozdzielanie pokoi. Wszystkim współlokatorzy odpowiadali więc udaliśmy się do swoich pokoi i rozpakowaliśmy się. Kiedy wszyscy skończyli zjedliśmy obiad, a następnie wzięliśmy plecaki i pojechaliśmy na Krupówki kupić pamiątki. Było tam bardzo fajnie niektórzy pili sorbety , wybierali coś dla rodziców a jeszcze inni kupowali metrowe żelki ! Gdy już każdy coś kupił udaliśmy się na baseny termalne(Termy Bukovina). Na szczęście na basen jechało się 10 minut. Gdy weszliśmy w środku było mnóstwo rodzin i wycieczek żeby wejść do szatni musieliśmy wejść przez bramki które otwierały się dotykowo kluczem, które dostaliśmy. Kiedy przebraliśmy się weszliśmy na baseny na których mieliśmy spędzić 2,5 godziny . Wszyscy byli oszołomieni ilością i wielkością basenów. Było tam około 7-9 basenów i 3 zjeżdżalnie,"bablownik",strefa saun i grota . Wszyscy bawili się bardzo dobrze . Gdy przyjechaliśmy do ośrodka odpoczywaliśmy po basenie ,a po kolacji większość z nas poszła do pobliskiego baru i zamówiła pizzę. Ja i moje koleżanki nie spałyśmy do 5 rano jednak potem zaspałyśmy na 2 godziny . Gdzie inni poszli spać o wiele wcześniej . Oczywiście nie obeszło się bez smarowania pastą chociaż zielona noc była dopiero na drugi dzień . Gdy wszyscy wstali zeszliśmy na śniadanie spakowaliśmy do plecaków potrzebne rzeczy i udaliśmy się na spotkanie z przewodnikiem. Przewodnik czekał na nas przed ośrodkiem .Weszliśmy do autobusu, a kiedy jechaliśmy przewodnik opowiadał nam historię Zakopanego i innych zabytków. Gdy byliśmy już w Tatrzańskim Parku Narodowym opiekunowie kupili bilety i wyruszyliśmy w długą podróż. Zwiedzaliśmy około 5 godzin.Widzieliśmy m.in. Piec który pozostał z huty żelaza , skałę pisaną na której podpisywali się kiedyś ludzie. Szliśmy przez w „Wąwóz Krakowski” , ale on wcale nie był w Krakowie ! Po prostu tak się przyjęło . Były to skały które były bardzo blisko siebie. Wreszcie doszliśmy do „Rynku Krakowskiego” był on otoczony skałami i był w kształcie koła . Waszlismy do Jaskini Smoczej:-) Następnie przewodnik zapytał się nas kto ma lęk wysokości. Połowa grupy podniosła ręce do góry a przewodnik poprosił jedną z opiekunek aby zeszła z nimi na dół i czekała na pozostałą część. Przewodnik powiedział że idziemy do Jaskini i wszedł jako pierwszy po drabinie a następnie wspiął się po skałach trzymając się łańcucha żeby nam pokazać jak się wspinać . Gdy już skończył pozwolił nam wejść. Kiedy ci którzy bali się wspiąć po drabinie zobaczyli, że my daliśmy radę postanowili wejść . W jaskini było ciemno więc kto miał latarki musiał je włączyć , każdy się bał ale wszyscy daliśmy radę . Następnie wróciliśmy do ośrodka zjedliśmy obiad i pojechaliśmy na baseny termalne(Termy Bukowina Tatrzanska). Jak poprzedniego dnia bawiliśmy się bardzo dobrze. Potem zjedliśmy kolacje i zamówiliśmy pizzę. Tym razem poszliśmy szybko spać bo byliśmy za bardzo zmęczeni. Rano zjedliśmy śniadanie i posie-dzieliśmy w ośrodku a następnie pojechaliśmy znów na Krupówki. Następną atrakcją był spływ pontonami przełomem Dunajca. Podzieliliśmy się na grupy , każdy miał wiosło i ruszyliśmy. Wszyscy musieli wiosłować równo. Płynęliśmy po między granicą Słowacja a Polski po jednej stronie była Polska a po drugiej Słowacja ! Płynęliśmy przez Tatrzański Park Narodowy , a każdy turysta który nas zobaczył robił nam zdjęcia. Wiosłowaliśmy tak około 2 godziny, przepłynęliśmy 20 kilometrów. Wszyscy byli cali mokrzy ! Przebraliśmy się w namiotach a następnie wyruszyliśmy do domu w Przemyślu pożegnaliśmy się z opiekunami. Wycieczka każdemu się bardzo podobała i każdy ma nadzieje ,że za rok też tam wrócimy (Serdeczne podziekowania dla Naszego Wychowcy p.D.Zielenkiewicza i p.H.Niebieszczanskiego za wspaniala przygode :-)