Szkoła Podstawowa im. Świętej Jadwigi Królowej w Stubnie

ERASMUS+, RELACJA Z WYJAZDU DO BELGII

ryanair

szkoła Andenne

Huy

Huy

Huy

Namur

pożegnanie

7 maja 2017 roku kolejna grupa uczniów wyruszyła na spotkanie z kolegami ze szkół partnerskich

z Belgii, Wielkiej Brytanii i Rumuni w ramach realizowanego w naszej szkole programu Erasmus+. Tym razem miejscem spotkań stała się Belgia (miejscowość Andenne i okolice), a uczestnikami uczennice klasy II gimnazjum: Weronika Matuszczak, Patrycja Szydełko, Wiktoria Styś, Kornelia Mikus i Oliwia Początek wraz z opiekunami - panią Bożeną Kaczmarczyk i Jolantą Szlachcic.
Ponieważ celem projektu jest między innymi zbadanie w jaki sposób aktywność uczniów i ich zaangażowanie w wykonywane zadania wpływa na efektywność nauczania, program pobytu w Belgii został skrupulatnie zaplanowany i wypełniony wieloma aktywnościami. Większość tych aktywności odbywała się poza szkołą, jednak pierwsze spotkanie, zapoznanie się uczestników, jak również pierwsze zadania miały miejsce w budynku szkoły w Andenne.
Ecole Communale Andenne 1 to zespół trzech szkół, znajdujących się w sąsiadujących ze sobą miejscowościach. Uczy się w nich w sumie 323 uczniów na poziomie szkoły podstawowej
i przedszkola. Dyrektorem szkoły jest pan Yannik Degee, którego miałyśmy okazję poznać już wcześniej, podczas powitania na lotnisku Charleroi. Językiem ojczystym, którym posługują się uczniowie jest język francuski, natomiast językiem obcym, którego uczą się od klasy pierwszej jest angielski lub holenderski.
Po krótkim zwiedzaniu szkoły, wszyscy uczestnicy projektu zebrali się w jednej z klas, gdzie otrzymali trzy zadania do wykonania. Pierwszym zadaniem było przeprowadzenie wywiadu z pięcioma różnymi osobami, gdzie trzeba było uzyskać takie informacje jak imię, wiek, miejsce zamieszkania, czy ulubione potrawy danej osoby. Zadanie to pozwoliło „przełamać pierwsze lody” i otworzyć uczestników na dalszą współpracę w grupach. Następnym zadaniem było dopasowywanie zdjęć związanych z Andenne do przygotowanego tekstu. Tutaj uczestnicy pracowali w mieszanych, międzynarodowych grupach, co okazało się nie lada wyzwaniem szczególnie tam, gdzie w grupie znaleźli się uczniowie nie uczący się angielskiego. Dużą pomocą w wykonaniu tego zadania okazała się wówczas przygotowana przez nauczyciela z Andenne prezentacja multimedialna, jednak sama umiejętność czytania ze zrozumieniem i domyślania się znaczeń z kontekstu oraz znajomość słownictwa odegrała tu też ważną rolę. Ostatnim zadaniem była gra planszowa o Belgii i Andenne.
Do tego zadania uczniowie podeszli z dużym zaangażowaniem ponieważ bariery językowe okazały się tutaj drugoplanowe. Najistotniejszy był uniwersalny język emocji związanych z grą, zdrowa rywalizacja, poczucie wspólnoty wewnątrz własnej drużyny i po prostu dobra zabawa.
Kontynuacją zadania na dopasowywanie zdjęć do tekstu było popołudniowe zadanie w terenie. Tym razem uczniowie współpracując ze sobą w grupach mieszanych (pod opieką jednego z belgijskich nauczycieli) musieli w wyznaczonym czasie odnaleźć zaznaczone na mapie Andenne miejsca oraz … misie. Ten element zadania związany był z symbolem miasta, którym jest niedźwiedź. Uczniowie musieli wykazać się dużą spostrzegawczością, aby odnaleźć jak największą ilość „niedźwiadków” na fasadach budynków, pomnikach, czy w witrynach sklepowych. Dowodem na odnalezienie tych wszystkich obiektów było zrobienie zdjęcia „selfie” w danym miejscu - do tego celu każda grupa otrzymała tablet. Wszystkie grupy sumiennie wywiązały się z powierzonego zadania, podziwiając przy tym piękną architekturę miasta i poznając jego historię, szczególnie dotyczącą jego patronki, świętej Begi z Andenne.
Kolejny dzień do wyjazd do malowniczego miasteczka Namur, ważnego ośrodka jeszcze z czasów celtyckich i rzymskich. Pierwszym punktem programu w tym dniu było zwiedzanie znajdującej się na wzniesieniu cytadeli, będącej niewątpliwie najciekawszym obiektem historycznym w Namur. Tutaj uczniowie mieli okazję podziwiać ekspozycję ukazującą dzieje miasta od czasów prehistorycznych,
aż po futurystyczną wizję jego przyszłości. Zwiedzanie wzbogacone było przejażdżką kolejką wokół cytadeli, z możliwością podziwiania przepięknej panoramy miasta. Po krótkiej przerwie, przyszedł czas na kolejną aktywność. Uczniowie mieli za zadanie zidentyfikować dziesięć ciekawych miejsc
w mieście i podobnie jak w dniu poprzednim, była to praca z mapą na czas, a dowodem wykonania zadania były zdjęcia zrobione tabletem. Po raz kolejny zadanie zostało wykonane solidnie i szybko,
a zaoszczędzony czas pozwolił na dłuższy odpoczynek w centrum miasta. Mimo wyczerpującego dnia nie zabrakło uczniom chęci i energii na aktywne spędzanie wolnego czasu podczas gry w piłkę na świeżym powietrzu, a później gry w biliard, a przy tym integrację z uczniami z Rumunii. Poprzez wspólną grę uczniowie mieli okazję do porozumiewania się w języku angielskim, ale też świetną zabawą okazało się wyszukiwanie podobieństw pomiędzy językiem polskim i rumuńskim oraz uczenie się nawzajem podstawowych zwrotów w obydwu językach.
Czwarty dzień to kolejny wyjazd i praca w terenie, a przy tym dużo aktywności fizycznej. Tym razem nie było to miasto, ale park w miejscowości Chevetogne, w którym oprócz wspaniałej roślinności (m.in. w ogrodach tematycznych) znajduje się wiele atrakcji umożliwiających aktywne spędzanie czasu dla całych rodzin. Można tu popływać kajakiem, pograć w mini golfa, zwiedzić muzeum naturalne czy symboliczną Arkę Noego, skorzystać z wielu boisk, basenu, placów zabaw, itp. Uczestnicy projektu mogli skorzystać z niektórych z tych atrakcji, jednak dopiero po wykonaniu konkretnego zadania. Tym razem aktywność ta miała charakter bardziej artystyczny i składała się
z trzech punktów.
Pierwszy punkt to „cofnięcie się” do prehistorii i rysowanie tym co daje natura: liśćmi, kwiatami, mchem, ziemią. Uczniowie, mając do dyspozycji przekazaną przez przewodniczkę reprodukcję, mieli w ten sposób odwzorować malowidło przedstawiające konia, wykonane w okresie paleolitu
na ścianach jaskini w Lascaux. Kolejny punkt to już przełom XIX i XX wieku i kierunek w sztuce zwany impresjonizmem. W plenerze „ogrodu medycznego” (z dużą ekspozycją ziół leczniczych) uczniowie podzieleni na grupy, już za pomocą pasteli, mieli odwzorować jeden z obrazów współtwórcy tego kierunku - Claude’a Monet. Uczennice z naszej szkoły musiały zmierzyć się z jednym
z ulubionych tematów artysty, którym były nenufary czyli lilie wodne. Ostatni punkt zadania
to tworzenie obrazów „na ziemi”, z tego co można było znaleźć w okolicy. Wykorzystując kwiaty, liście, kamienie , gałęzie, trzeba był stworzyć obraz i krótko opisać co on przedstawia. Wszystkie punkty tego zadania uczniowie wykonywali z dużym zaangażowaniem, wykazując się przy tym kreatywnością i umiejętnością pracy zespołowej.
Po wykonaniu zadania, przyszedł czas na odpoczynek i wykorzystanie chociaż w części atrakcji parku. Na początku czekała nas jeszcze krótka przejażdżka mini-pociągiem i lunch w formie BBQ (grill),
a następnie czas wolny, który nasza grupa wraz z grupą z Rumunii wykorzystała w większości na naukę gry w mini golfa. Brak precyzji i umiejętności potrzebnych do tej wcale nie łatwej gry nie zniechęcały, wręcz przeciwnie, były źródłem radości i naprawdę dobrej zabawy przywodzącej na myśl zbliżające się wakacje, czego dopełniała wyjątkowo upalna pogoda w tym dniu. Po powrocie do ośrodka i wspólnej kolacji, uczniowie spędzali wspólnie czas na rozmowie i zabawie, natomiast panią Bożenę czekała jeszcze intensywna praca podczas międzynarodowego spotkania koordynatorów projektu.
Przedostatni dzień pobytu rozpoczął się wcześnie, bo już o ósmej rano wyjechaliśmy do dwudziestotysięcznego miasteczka Huy, którego historia sięga czasów Imperium Rzymskiego. Pomimo nasilającego się powoli zmęczenia i deszczowej aury, atmosfera przed kolejnym dniem aktywności była entuzjastyczna, czego wyrazem były rozbrzmiewające w autokarze rumuńskie
i polskie przyśpiewki. Na miejscu czekała na nas przewodniczka, która w języku angielskim opowiadała o historii miasta, oprowadzając nas po jego najciekawszych miejscach, takich jak: klasztor Zakonu Braci Mniejszych (Franciszkanie), gotycka kolegiata Notre-Dame z przepięknym witrażem
w kształcie rozety, dawne mury miasta, renesansowe domy, czy rynek zwany Grand Place
z XVIII-wiecznym ratuszem i fontanną z XV wieku. Dowiedzieliśmy się też, że przez miejscowość Huy przebiegał niegdyś szlak pielgrzymkowy do Santiago de Compostela, czego dowodem były wtopione w bruk muszle św. Jakuba, a w 1066 roku zatwierdzono tu jedną z pierwszych w Europie kartę swobód. Po intensywnym zwiedzaniu przyszedł czas na krótką przerwę, którą spędziłyśmy nad brzegiem żeglownej rzeki Mozy, po czym trzeba był zebrać siły na wykonanie kolejnej aktywności. Uczniowie otrzymali zestaw kilku zdjęć, na których były budynki, pomniki, mural i fragment fontanny. Wszystkie te obiekty trzeba było znaleźć w wyznaczonym czasie, co bez znajomości miasta, wśród francuskojęzycznej społeczności, było bardzo trudne. W związku z tym, nasze uczennice poprosiły pracownicę Centrum Informacji Turystycznej, aby pomogła im w zaznaczeniu wszystkich tych miejsc na mapie. Z mapą zadanie było już banalnie proste i zostało wykonane przed czasem, a jak się później okazało nie wszystkim grupom to się udało. Satysfakcja z dobrze wykonanej pracy zrekompensowała zmęczenie. Przed naszymi uczennicami był jeszcze ostatni wieczór, który mogły spędzić wspólnie
z kolegami z Rumuni i Wielkiej Brytanii, ale powoli trzeba już było myśleć o powrocie do domu.
Ostatni dzień to czas podsumowań, pożegnalnych zdjęć i przygotowań do długiej podróży powrotnej. Ciężko było opuszczać Belgię kiedy nawiązane znajomości właśnie zaczęły się zacieśniać, a lęk przed nieznanym ustąpił miejsca przyjemności poznawania tego co nowe i doświadczania wrażeń, o które trudno nie wyjeżdżając z domu. Program pobytu był jednak nieubłagany. Po południu nasz belgijski opiekun odwiózł nas na lotnisko Charleroi i w ten sposób kolejny etap przygody w ramach programu Erasmus+ dobiegł końca. Następnej grupie uczestników, która jesienią tego roku spotka się
w Rumunii, życzymy co najmniej równie wspaniałych wrażeń, ciekawych aktywności, bogactwa doświadczeń i świetnej zabawy.
J.Sz.